Testów tego typu nie można brać serio, tylko traktować jako zabawę. No bo wyszłoby na to, że w przeciwnym razie powinienem siedzieć w kaftanie w pokoju o miękkich ścianach, bez klamek i okien ;)
Wśród moich znajomych jest wielu świrów. Na pewno namówię ich do zrobienia testu i przekonamy się kto z nas jest największym wariatem. Na pewno nie będę to ja, bo oceniliście mnie raczej zwyczajnie.
Jestem pozytywnie zakręconą osobą, która pomimo zbliżającej się trzydziestki raczej nie bierze życia zbyt poważnie, przez co często słyszałam od ludzi, że jestem wariatką. Cóż, potwierdziło się ;)