Oczywiście, że jestem kujonem, bo mam zamiar być dobrym lekarzem. Chyba nikt nie chciał by trafić na takiego, który nie przykładał się do nauki na studiach medycznych i cudem zaliczał egzaminy?
Absolutnie nie uważam się za kujonkę, choć moje stopnie według niektórych znaczą co innego. Nic nie poradzę, że po prostu łatwo przyswajam wiedzę i wcale nie zamierzam się wstydzić z tego powodu.
Według testu jestem kujonem. Trudno, jakoś będę musiała z tym żyć jeszcze przez rok, kiedy to skończę naukę i zacznę pracę. Zresztą jestem lubiana na uczelni, więc bycie kujonem to żaden wstyd.